niedziela, 4 grudnia 2011

Aktualności czyli muzykalne Barbórki


Barbara to dzisiejsza solenizantka. Nie sposób o niej nie pamiętać. Święto patronki górników obchodzi się od morza do Tatr. Jej imię nosi w Polsce co 50-a osoba płci pięknej. Jeżeli ktoś chce zadać sobie trochę trudu i wyliczyć, ile Barbarek mamy w kraju, niech liczy i do mnie napisze. Będę zobowiązana.
Imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika „barbaros”. Słowo to desygnowało każdego, kto nie był Grekiem, czyli po prostu cudzoziemca. Poprzez łacinę nabrało nowego,dzisiaj jeszcze aktualnego znaczenia: barbarzyńcy.
O tym, że Barbary nie muszą być barbarzyńcami, będzie ten wpis. Postaci, które zaraz muzycznie się przedstawią, są ucieleśnieniem łagodności, figlarności, melancholii, piękna, inteligencji, talentu…


Zatem, w kolejności zupełnie przypadkowej, oto One:


Bardzo zapomniana - a szkoda - Barbara Rylska. (Portugalczycy proszeni są o niesłuchanie tej piosenki)



po prostu Barbara... (poniżej najnajnajpiękniejsza - jak dla mnie - piosenka Barbary, która zresztą nazywała się zupełnie inaczej; ale to przecież nikomu nie wadzi, zwłaszcza Barbarom)



Barbara Bonney - z tą Barbórką spotkałam się pierwszy raz właśnie dzisiaj; zobaczymy, czy z tej znajomości coś wyniknie…




Barbara Kraftówna - w roli zupełnie innej,  niż można było się spodziewać, patrząc na jej zdjęcie z filmu Wojciecha J.Hasa









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz