czwartek, 9 sierpnia 2012

Rozterka

Rozterka
Jak ją przestrzec żeby jej nie wprawić w popłoch? Ująć delikatnie za ramię ? Na pewno krzyknie. Zacznie krzyczeć. I wszyscy rzucą się na mnie. Zanim zdążę cokolwiek powiedzieć. Ale przecież ona nie może się nie dowiedzieć. Nie mogę jej pozostawić w niewiedzy. No bo jeśli to ważne spotkanie w interesach? Albo co gorsza randka? Może do niej zawołać tak jak to robią w filmach w telewizji:  przepraszam panią! I jak filmach w telewizji ona odwróci się w moją stronę łagodnie i w zwolnionym tempie i zobaczy że to ja i uśmiechnie się do mnie… 
A jeśli odwrócą się one wszystkie? Ludzie zaczną mi się przyglądać tym ich drwiącym spojrzeniem zwisającym aż do brody. Zaczną szeptać do swojego wnętrza: o co chodzi temu pospolitemu wariatowi żeby tak wykrzykiwać  w samym środku dnia w samym środku korytarzu metra gdzie uwaga pasażerowie perony tej stacji mieszczą się przy zakręcie.
A gdybym tak ją delikatnie zdjął? W ten sposób zachowałbym anonimat. Anonimat i tę grubą żółta nić która swą rdzą koroduje nieskazitelną czerń tych pięknych pleców przyobleczonych w kaszmir.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz